Food Pharmacy – książki do wygrania!

 

Konkurs(4)

 

Recenzja TUTAJ

Książka dostępna w dobrych księgarniach.

Regulamin konkursu TUTAJ

14 komentarze dla "Food Pharmacy – książki do wygrania!"

  1. To jest niepojęte! jak brzuch może reagować na to, co do niego wrzucamy. Mimo, że staram się dbać, nieraz potrafię się zaskoczyć, a właściwie, to mój brzuch zaskakuje mnie!
    Babeczki, Wasza książka rozpracowałaby mój nieprzewidywalny brzuch do końca 🙂 pozdrowienia, gratuluję książki 🙂

  2. Był rok 2013 a moje samopoczucie, jak nigdy przedtem, było fatalne. Kolejne wizyty u lekarza powodowały jeszcze gorszy spadek formy, tym razem psychicznej, bo przecież nikt nie wiedział co tak naprawdę mi jest. „Specjaliści” nie tylko nie wiedzieli, co tak naprawdę dzieje się z moim organizmem, ale zaczęli również drwiąco zarzucać, że może z głową powinnam zrobić porządek, bo przecież badania wyglądają wzorcowo. Moje ciało mówiło jednak co innego. Chroniczne zmęczenie, bóle głowy, biegunki i bóle brzucha. Pogorszyła mi się cera i w ogóle jakby życie ze mnie uszło… Dociekliwość się opłaciła. Trafiłam w końcu na mądrą Panią Doktor, która w pierwszej kolejności kazała zadbać o jelita. Odstawiłam gluten, poddałam się hydrokolonoskopi, z szafek kuchennych zniknął biały cukier, przestałam bać się tłuszczy i bardzo polubiłam się z wszelkimi olejami. Zupy i kasze na stałe zagościły w moim menu. Po kilku tygodniach REWOLUCJA. Nie dość, że waga zaczęłam spadać (choć na tym mi najmniej zależało) to wszystkie dolegliwości poszły w zapomnienie, a ja na nowo zaczęłam żyć! Dzisiaj nie jestem już tak rygorystyczna w swojej diecie, bo tak naprawdę żadnej diety nigdy nie było. Zmieniłam po prostu nawyki żywieniowe. I choć czasami zdarza mi się zgrzeszyć zajadając porcję pszennego makaronu czy baton czekoladowy to zaraz wracam na zdrową ścieżkę.

  3. Dobre jedzenie, najlepiej przyrządzone wspólnie z partnerem lub przyjaciółmi, zdecydowanie korzystnie wpływa na moje samopoczucie! Gotowanie w pojedynkę lub jedzenie w lokalach nie poprawia mi humoru tak jak wspólna zabawa w kuchni. Podczas wizyt w restauracjach zawsze coś jest za słone, za słodkie i nie takie jak najbardziej lubię, dodatkowo nie mam pewności jakie składniki zostały użyte do przyrządzenia dania – w domu natomiast mogę wybierać zdrowe i sprawdzone produkty. Chętnie dowiedziałabym się jakie jeszcze zdrowsze potrawy mogę przygotować wspólnie z moimi najbliższymi, aby nasze samopoczucie było jeszcze lepsze. 🙂

  4. Dopóki nie zaczęłam się bardziej interesować dietą i produktami spożywczymi, nie zdawałam sobie sprawy, że większość dolegliwości zależy od naszej diety! To niesamowite, ale dzięki odpowiednio zbilansowanej diecie nasz organizm po prostu więcej może, lepsza koncentracja, wydolność, samopoczucie, aktywność w ciągu dnia.
    Od zawsze miałam problemy z wiecznym zmęczeniem, bólami głowy i brakiem chęci do działania. Po zmianie nawyków żywieniowych i zdrowemu trybowi życia jest trochę lepiej. Mam przede wszystkim więcej energii w ciągu dnia, drzemki są jedynie okazjonalne. Mam też ochotę, żeby spotykać się ze znajomymi, uprawiać sport. Jestem również większym optymistą ;))
    Do idealnego trybu życia jeszcze mi dużo brakuje, ale ciągle odkrywam nowe smaki, składniki, uczę się. Mam zamiar ciągle to zmieniać, żeby być po prostu zdrowszym i weselszym człowiekiem 😉

  5. To co w brzuchu (a więc i w jelitach) bardzo wpływa na mój nastrój. Staram się mądrze odżywiać, ale zdarzają się dni, że zjem tzw. byle co. Mój organizm nie pozostaje obojętny wobec takich wyborów. Skutkiem jest często wzdęty brzuch który nie wpływa pozytywnie na mój humor;( Nie mówiąc już o braku chęci na aktywność fizyczną czy na wyjście ze znajomymi! Można więc stwierdzić, że zdrowe jelita wpływają na szczęśliwe życie;)

  6. Nie od dziś wiadomo, że w zdrowym ciele – zdrowy duch. Zatem, aby ciało było zdrowe, a co za tym idzie, samopoczucie doskonałe, warto zwracać uwagę na to, co jemy.
    Nieraz bywało, że zjadłam byle co, brałam pierwsze lepsze produkty z półek, a potem narzekałam na ból brzucha, głowy, zmęczenie, ospałość, problemy ze skórą i inne dolegliwości.
    Odkąd bacznie śledzę etykiety, unikam glutaminianu sodu, konserwantów, sztucznych barwników, karagenu itp., odkąd bardziej świadomie wybieram produkty, wyraźnie czuję się lepiej, nie mam problemów gastrycznych, jestem odporniejsza na przeziębienia, wirusy, mam więcej energii. Zdrowe odżywiane się odbija się korzystnie na mojej cerze, włosach, paznokciach. Staram się poprawiać sobie humor czymś pysznym, ale zdrowym, nie łakomię się na wszystko co reklamowane hucznymi hasłami, kolorowe i błyszczące. Cały organizm znacznie lepiej funkcjonuje, gdy wartościowe pożywienie otrzymuje.

  7. Nasz organizm to zespół naczyń połączonych. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo nasza dieta wpływa na nasze samopoczucie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Wystarczy, że rozpoczniemy dzień probiotycznym koktajlem z bananem albo owsianką z siemieniem zamiast litrem kawy i słodką drożdżówką. Mój brzuch tańczy i śpiewa, a w konsekwencji cały organizm pracuje na zwiększonych obrotach. Jelita nieprzypadkowo nazywane są naszym drugim mózgiem :).
    Czekam z niecierpliwością na lekturę książki!

  8. „Jesteś tym co jesz”-choć to ostatnio wszechobecne hasło, to jednak ciężko się z nim nie zgodzić. Jedzenie wpływa na nasze zdrowie co pociąga za sobą lawinę zdarzeń-lepsze zdrowie, więcej energii i tym samym lepszy humor. Na moje samopoczucie wpływa też aspekt…wizualny (!) zdrowego jedzenia. Feeria barw na talerzu, mnogość warzyw i owoców. Kolorowe koktajle, a zwłaszcza te zielone, potrafią podnieść na duchu w każdy pochmurny dzień.
    W dodatku świadomość tego że dbam o swoje ciało i daje mu to co najlepsze to kolejny rzecz poprawiająca samopoczucie. Dzięki zdrowemu odżywianie mam mnóstwo energii na poznawanie świata i pokonywanie przeciwności losu!

  9. człowiek głodny jest wściekły i bezsilny; człowiek który je cokolwiek nie dość ,że funduje sobie na bieżąco żołądkowe rewolucje to na starość czeka go istna „jesień średniowiecza” ze strony układu pokarmowego; wartościowe, piękne i jedzone bez pośpiechu i regularnie posiłki dają mi mnóstwo energii, ładną skórę, zgrabną sylwetkę i endorfiny! Nie bez powodu Goście i Gościówy uwielbiają moją „stołówkę”

  10. Każdy człowiek aby prawidłowo funkcjonować musi oczywiście jeść. Nie da rady inaczej! Współcześnie mamy dużo łatwiej, nie musimy wyruszać na łowy czy polowania, wystarczy wyjść do sklepu. Jednakże nie wszystko co łatwo dostępne, powszechne i tanie ma dobry wpływ na nasze funkcjonowanie, a co za tym idzie na nasze samopoczucie. Sposób odżywiania ma niebagatelny wpływ nie tylko na nasz wygląd, ale też samopoczucie czy sposób zachowywania się, co wielokrotnie zaobserwowałam nie tylko u siebie. Nie zwracając uwagi na jakość pożywienia, opychając się niezdrowymi przekąskami, fast-foodami i pijąc „chemię” czujemy się ociężali, pozbawieni energii, jesteśmy senni, mamy zły humor. Odbija się to nie tylko na naszym samopoczuciu, ale też na wyglądzie skóry, paznokci czy włosów. Powinniśmy czerpać przyjemność z jedzenia tego co daje nam natura i ograniczać przetworzone produkty.
    Jabłko w dłoń i z uśmiechem korzystajmy z dnia! :))

    ( Niestety nie posiadam konta na facebooku, więc tutaj zamieściłam odpowiedź)

  11. Co jakiś czas wprowadzam nowe zmiany w jadłospisie. Po ograniczeniu nabiału wreszcie przestałam odczuwać wzdęcia, minęło puchnięcie rąk i nóg! Z kolei po odstawieniu przetworzonej żywności i zastąpieniu jej własnymi sałatkami, zupami, chlebem na zakwasie czuję się wreszcie lekko:) Nie odczuwam już ciężkości w żołądku. Nie odczuwam też takiej senności jak kiedyś. Niesamowite jak zmiana nawyków żywieniowych (mimo podobnych porcji) spowodowała spadek wagi i poprawę samopoczucia! Prawdą jest, że żołądek jest drugim mózgiem naszego ciała:)

  12. Mam szczęście ani ja ani moje dzieci nie mają alergii pokarmowej. Jednak widzę jak ważne jest aby dbać o zrównoważona dietę. Trudności z wyróżnianiem nadpobudliwośc, zmęczenie. A wystarczy zbilansowana dieta i jest lekko i dobrze. To dotyczy i dużych i małych.

  13. Food Pharmacy to książka o jelitach,
    temat to dziwny, nikt o niego nie pyta.
    Lina i Mia temat poruszyły,
    mówić pięknie się w nim odważyły.
    Temat poruszył również moje kiszki,
    gdyż jest mi on niezwykle bliski.
    Jestem dietetykiem, a samo jedzenie
    wpływa na moje zdrowie, funkcjonowanie i myślenie.
    Pogłębić wiedzę bardzo bym chciała,
    więc moja mikroflora trzyma kciuki bym wygrała!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.