Skład:
Aqua – woda
Potassium oleate* – oleinian potasu, składnik myjący
Potassium safflowerate – składnik myjący
Potassium olivate* – oliwian potasu, pochodzi ze zmydlania oliwy z oliwek, składnik myjący, emulgator, zagęstnik
Alcohol – konserwant
Glycerine* – gliceryna, zmiękcza I nawilża
Potassium citrate – cytrynian potasu, regulator pH
Perfume – zapach
Limonene – substancja zapachowa
Geranial – substancja zapachowa
Neral – substancja zapachowa
Geraniol – substancja zapachowa
Linalool – substancja zapachowa
Citronellol – substancja zapachowa
*z upraw ekologicznych
To że mydło jest „naturalne”, a powstało również na drodze reakcji chemicznej, nie oznacza, że jest lepsze czy przede wszystkim mniej drażniące! Główka hydrofilowa w mydła jest mała i ma duże powinowactwo do protein w skórze przez co może mieć działanie wysuszające i drażniące. Znacząco narusza płaszcz wodno-lipidowy skóry. Każdy anionowy środek powierzchniowo-czynny, jakim jest mydło, ma większy potencjał drażniący. Jest to wprowadzające w błąd propagowanie mydeł jako idealnych, delikatnych, naturalnych i co jeszcze. Sama je robię i używam do pewnych celów. Tak samo z olejkami eterycznymi w pielęgnacji. Są zwolennicy i przeciwnicy, ale pod względem potencjału uczulającego nie różnią się od zwykłych mieszanek perfumeryjnych. Tutaj również uważam, że ludzie powinni wiedzieć, że to że coś jest pochodzenia roślinnego nie oznacza bezpieczeństwa stosowani.
Dziękujemy za komentarz. Będziemy wdzięczni za kontakt pod adresem biuro@eurofutura.pl
witam
Troszkę uzupełniając – i polemizują z Panią Kasią: Oczywiście że mydło (za takowe rozumiem wyłącznie powstałe w wyniku zmydlenia kwasu tłuszczowego) „samo w sobie” nie jest nie wiadomo jak nieuczulające. Diabeł tkwi w szczegółach – czyli całej litanii dodatków upiększających, konserwujących i inne cuda czyniących. Im więcej składników tym większe prawdopodobieństwo że któryś z dodatków (lub ich kombinacja) wywoła niepożądaną reakcję organizmu…
Podany powyżej skład jest dosyć prosty. Mydło mogło by się obyć bez alkoholu (nie podano tego wprost – ale jest to na 99.9% izopropylowy) i cytrynianu (z reakcji kwasu cytrynowego :-))- ale to nieco komplikuje produkcję.