W okresie jesienno-zimowym, jesteśmy bombardowani reklamami wielu preparatów, które szybko postawią nasze dzieci i nas na nogi. Dlatego powinniśmy wiedzieć, na co zwrócić uwagę przy wyborze suplementu opartego na naturalnych składnikach. Koniecznie trzeba pamiętać, że przy tego typu produktach liczy się systematyczność w przyjmowaniu. Czy warto je zażywać? TAK – warto, ale z głową. Zatrzymajmy się zatem na dłuższą chwilę nad etykietą, zapytajmy farmaceuty. To nic, że za nami jest kolejka. Zdrowie jest najważniejsze.
Na co więc zwracać uwagę?
Na etykiecie możemy znaleźć kilka niejasnych pojęć, o których powinniśmy pamiętać:
Ekstrakt roślinny (wyciąg) upraszczając definicję farmakopealną jest to zagęszczony preparat roślinny otrzymywany poprzez wytrawienie surowca roślinnego wodą bądź innym rozpuszczalnikiem, a następnie jego zagęszczenie (np. częściowe odparowanie rozpuszczalnika użytego do wytrawiania). Brzmi nadal zawile? Ogólnie rzecz ujmując, chodzi o to, że w mniejszej objętości otrzymujemy większą ilość związków terapeutycznie czynnych.
Standaryzacja zaś określa zawartość składników o znanej aktywności terapeutycznej, które znajdują się w określonej objętości. Dzięki niej wiemy, ile w pojedynczej porcji preparatu (np. łyżeczce syropu) znajduje się związków aktywnych. Istotne jest zatem, aby zwracać uwagę na pełen skład preparatu, ponieważ tylko realna zawartość substancji czynnych gwarantuje działanie produktu. Nie mniej, nie więcej tylko wiemy, co podajemy dziecku. Na przykład syrop z owoców bzu czarnego dla dzieci powinien mieć wysoką ilość ekstraktu, który został wytworzony z odpowiednio dużej ilości owoców bzu czarnego. Z pewnością nie jeden raz spoglądaliście na zawartość owoców w dżemie albo pomidorów w keczupie, więc temat jest z pewnością znajomy.
DER mówi o stężeniu zastosowanego ekstraktu w stosunku do suszu, z którego produkt został wytworzony. Najprościej to ilość owoców lub ziela, które zostały przetworzone na ekstrakt.
Jakie składniki syropów są zbędne lub nawet szkodliwe i dlaczego?
Coraz większą uwagę przywiązujemy do składu produktów. Często zanim dokonamy zakupu, weryfikujemy listę składników porównując ją do innych z tej samej kategorii. Staramy się wybierać ten z najmniejszą ilością dodatków, wzmacniaczy smaku, barwników i konserwantów. Czasem wydaje się aż niemożliwe, ile zbędnych pozycji ma na przykład keczup, jogurt, czy zwykłe ciasteczka, nie mówiąc już o syropie dla dzieci.
Czego unikać? Konserwantów. Najłatwiej się o tym przekonać spoglądając na okres trwałości produktu po otwarciu. Jeżeli syrop może być przechowywany dłużej niż miesiąc, czym prędzej odłóżmy go na półkę, najprawdopodobniej bowiem zawiera sorbinian potasu lub benzoesan sodu. To tak jak z sokami jednodniowymi – nie mają konserwantów, więc muszą być szybko spożyte.
Warto również zwrócić uwagę na sztuczne aromaty i wzmacniacze smaku. Z pewnością znajdziemy produkty, gdzie wykorzystane są naturalne aromaty, czy też sproszkowane owoce, które sprawią, że produkt będzie chętnie przyjmowany przez dzieci, a my będziemy mieć poczucie, że podajemy im faktycznie syrop na odporność, a nie tablicę Mendelejewa…
Unikajmy również sztucznych barwników. Mogą poprawić wygląd syropu, ale nie wniosą nic pozytywnego, a co gorsza w dłuższej perspektywie czasu może okazać się, że przyniosą efekt odwrotny do zamierzonego. Idźmy w kierunku naturalności, a nie ładnego wyglądu.
Syrop z definicji zawiera cukier. Jednak w gotowych produktach producenci często stosują zamienniki np. syropem glukozowo-fruktozowym.
Syrop glukozowo-fruktozowy (HFCS, izoglukoza) jest mieszaniną glukozy i fruktozy (w różnych proporcjach: 42%/55% fruktozy i 58%/45% glukozy), najczęściej pozyskuje się go przemysłowo w procesie chemicznym ze skrobi kukurydzianej. Wykorzystywany jest na ogromna skalę w przemyśle spożywczym z kilku niezwykle prostych ekonomicznie powodów: ze względu na wygodę w stosowaniu, łatwość przechowywania, transportowania i oczywiście cenę. Produkty słodzone syropem glukozowo-fruktozowym mogą być przechowywane po otwarciu dłużej niż te, gdzie użyty został cukier lub syrop z agawy. Kaloryczność omawianego syropu jest porównywalna do kaloryczności sacharozy, natomiast sposób metabolizowania sprawia, że może on wywołać niekorzystne skutki dla naszego organizmu. Sprawia bowiem, że organizm zaczyna produkować nadmiar tkanki tłuszczowej i dochodzi do intensywnego otłuszczenia narządów wewnętrznych. Przyjmowanie długotrwałe i w nadmiernych ilościach powoduje szybkie przybieranie na wadze, zwiększenie apetytu i wahania poziomu glukozy we krwi. Od wielu lat toczy się spór na temat szkodliwości syropu glukozowo-fruktozowego, a wyniki badań budzą niepokój i skłaniają do daleko idącej ostrożności, szczególnie w stosowaniu u dzieci.
Przykładem syropu wspierającego odporność, o naturalnie zdrowym składzie jest Sambucus Kids. Zawiera on kompozycję dwóch starannie dobranych ekstraktów z owoców czarnego bzu, o gwarantowanej ilości polifenoli i antocyjanów w każdej porcji. Do sporządzenia ekstraktu zużyto aż 4,8 kg owoców na 100g ekstraktu. W składzie tego syropu nie znaleźliśmy wzmacniaczy smaku, konserwantów, sztucznych barwników ani syropu glukozowo-fruktozowego. Sambucus Kids jest słodzony organicznym syropem z agawy, a swój malinowy smak zawdzięcza zawartości naturalnych soków owocowych.
Więcej informacji o syropie Sambucus Kids TUTAJ
Współpraca Sambucus Kids.